27 października 2015

Rozdział IX

18 wrzesień 2010 rok 19:46
Drogi pamiętniku.

Nie poszedłem dzisiaj do szkoły. Zamiast tego siedzę od dwunastu godzin w poczekalni w szpitalu, gdzie jest właśnie operowana moja siostra. Nie mam już na nic siły. Padam ze zmęczenia i najchętniej poszedłbym spać.
Jeszcze lepiej było by gdybym się już nigdy nie obudził…
Percy…
Jedno imię tyle uczyć wywołuje gdy tylko przywołasz je na myśl. Ponad setka nie odebranych połączeń i około siedemdziesięciu SMS-ów. Byłem na siebie zły, ze nie powiedziałem mu czemu olałem naszą randkę nasze spotkanie. Wiem jak bardzo zależało mu na tym koncercie i jak bardzo chciał tam ze mną pójść. Niestety wyszło tak a nie inaczej i teraz przez mojego ojca tego kryminalistę zwanym moim ojcem, który na szczęście nie żyje moja siostra jest w szpitalu i razem ze swoim nienarodzonym dzieckiem walczą o życie.
Lekarz powiedział, że dostała sześć ran kłutych w plecy i cztery w ręce i nie wiadomo czy jej dziecko przeżyje. Ona ma jeszcze szanse, ale mała Suzan już nie.
Tak przy okazji dowiedziałem się, że jest to dziewczynka. Mam być jej rodziną zastępczą w najgorszym wypadku i….
Zaraz napiszę bo właśnie idzie lekarz.

Drogi Pamiętniku 20:03
Nie udało się. Moja mała siostrzenica nie przeżyła tego. Dowiedziałem się, że ojciec zadał mojej siostrze ranę w brzuch, przebijając przy tym klatkę piersiową dziecka. Byłem zły… Poprawka byłem tak wkurwiony, że po moich policzkach leciały łzy bezsilności. Nie mogłem zrobić nic, jedynie mogłem poprosić o pomoc mamę, bo przecież to też jej córka i nie może jej tak zostawić. Musze zrobić wszystko co w mojej mocy by Bianca mogła z nami zamieszkać i zdobyć dobre wykształcenie. To ja zawsze byłem kulą u nogi, ale czas dorosnąć i stać się mężczyzną.
Doktor nie pozwolił mi się zobaczyć z siostrą. Powiedział że „Tacy chłopcy, jak ja powinni już dawno spac, bo dobranocka się skończyła”. Nienawidzę go. Postanowiłem jednak wrócić do domu i porozmawiać z mamą. Teraz jednak muszę kończyć, bo od dziesięciu minut dzwoni do mnie telefon.

Będę teraz miał mało przyjemną rozmowę z panem Jacksonem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz