JEŻELI CHCECIE NOWY ROZDZIAŁ LICZĘ NA CO NAJMNIEJ 3 KOMENTARZE POD ROZDZIAŁEM, A POWIEM WAM, ŻE KOLEJNY BĘDZIE PEŁEN NIESPODZIANEK :D
20 wrzesień 2012 rok 05:34
Drogi pamiętniku.
Ja nie
wierzę, że to wczoraj napisałem. Po prostu nie wierzę, że spędziłem całą noc
upijając się na cmentarzu.
Bardzo
cię przepraszam. Jeszcze bardziej mi szkoda Percyego.
Tak
Percy Jackson przesiedział ze mną na cmentarzu pół nocy.
Nawet
nie wiesz jak mi jest wstyd.
Ale
może nie powinienem tak myśleć, bo przecież nie bez powodu Jackson przyniósł ze
sobą blanty?
Może
nie jest na mnie zły…?
Zaraz
zaraz co tak w ogóle stało się dzisiejszej/wczorajszej nocy? Czy ja dobrze
pamiętam Jackson! Perseusz Jackson miał narkotyki?
Bogowie
świat się kończy…
Wracając
do tematu.
Dzwoniła
do mnie matka i oczywiście nie mogłem się przyznać, że piłem alkohol na
cmentarzu. Gdy plątałem się w swoich zeznaniach pojawił się Percy i wyrwał mi
telefon tłumacząc, że u niego nocuję, bo zasiedzieliśmy się nad projektem z
angielskiego. Mama na szczęście uwierzyła i życzyła mi miłej zabawy.
Byłem
wdzięczny Jacksonowi, że uratował mi tyłek.
A więc
siedzieliśmy, piliśmy, paliliśmy i gadaliśmy do około 4 rano. Potem Percy wepchnął
mnie do swojego samochodu. Pojechaliśmy do jego domu.
Pecy
Jackson to najbardziej nadziany chłopak świata! Serio jego dom był cztery razy
większy od mojego obecnego, który też wcale nie był mały. Na podjeździe stały
dwa samochody. Jeden z nich spodobał mi się najbardziej BMW i8 od zawsze
chciałem mieć ten samochód, ale wątpię, że kiedykolwiek będzie mnie na niego
stać.
Percy
zaparkował swoim samochodem zaraz naprzeciwko drzwi frontowych. I przybiegł mi otworzyć
drzwi samochodu, co bardzo mi się spodobało.
Weszliśmy
do niego do domu. Mówiłem już że jest ogromny?
Percy
kazał mi iść do łazienki i zmyć z siebie smród dymu i alkoholu, co zrobiłem z
chęcią. Tak jak się domyślasz łazienka tez była ogromna.
Wziąłem
szybki, ciepły prysznic i w pasie owinąłem się ręcznikiem. Usłyszałem pukanie
do drzwi łazienki. To Percy pewnie przyniósł mi ubrania, więc powiedziałem żeby
wszedł.
Tłumaczył
mi że to są jego dresy i koszulka bla, bla, bla. Jednak gdy zobaczył mnie
półnagiego jego szczęka wylądowała na podłodze, tak samo jak ciuchy, które
jeszcze chwilę temu trzymał w ręce. Nie było mi głupio z tego powodu, wiele
razy różni mężczyźni widzieli mnie bez ubrań. Zaśmiałem się tylko, przez co
Jackson ogarnął się lekko. Podał mi ciuchy i lekko zmieszany miał zamiar
opuścić pomieszczenie gdy zobaczył moją bliznę na plecach.
Teraz
to ja stanąłem jak wryty. Zapomniałem o niej całkowicie. Patrzyłem się na Percyego.
Chłopak przejechał opuszkami palców po białych, wypukłych liniach blizny. Po
mim ciele przechodziły dreszcze. Mój oddech przyspieszył. Jackson tak właśnie
na mnie działał. Moje zmysły szalały, ciało płonęło. Miałem ochotę go pocałować
i już nigdy go nie puścić. Jednak było mnie stać tylko na strząchnięcie jego
ręki z moich pleców.
Chłopak
się speszył i wyszedł szybko z łazienki. Ja tylko stałem i wpatrywałem się w
drzwi za którymi przed chwilą zniknął Percy. Walnąłem pięścią w ścianę, na
której została mała rysa.
Ubrałem się szybko i wyszedłem z
łazienki z zamiarem przeproszenia Percyego, ale zastałem go śpiące go na sofie.
Uśmiechnąłem się lekko na ten widok, ponieważ z kącików ust leciała mu ślina.
Jedna
rzecz nie dawała mi spokoju. Czemu taki chłopak jak Percy zadaje się z takim
śmieciem jak ja?
Chciałbym
się zmienić. Dla niego. Ale boję się, że jak chłopak pozna moją przeszłość
zerwie ze mną wszelkie kontakty, tak samo jak Leon Valdez. Gdy ta podła żmija
dowiedziała się, że gdy tylko skończyłem piętnaście lat zostałem…
Wiesz
co nie ważne. Nawet nie chcę tego pamiętać.
Chyba
pójdę się przespać. Po całej nocy przesiedzianej na cmentarzu chce mi się
strasznie spać.
Dobranoc
i do napisania jutro, gdy wrócę do piekła zwanym szkołą.
--------------
Witam Przybywam do was z nowym rozdziałem.
Przeniosłam też bloga, ponieważ nie ogarniałam wszystkiego co działo się na tamtym.
Dzisiaj jest środa, więc To już ostatni post w tym tygodniu, następny pojawi się w poniedziałek.
A więc dobrej nocy i do przeczytania za tydzień :)
Wiesz, że cię kocham? Jesteś genialna!!! Bardzo się ciesze że piszesz coś takiego jak to opowiadanie. Niezwiązane jakoś specialnie z kanonem i takie niejedno wymiarowe. Tajemnicze i to jest najlepsze. Akcja jest mega ciekawa i nie mogę doczekać się kolejnego rozdzału. Mam nadzieję że za niedługo będzie już nowy rozdział, a te niespodzinki bardzo ciekawe ;) Czekam, pozdrawiam i zapraszam do siebie obozowe-opowiadanka-di-angely.blogspot.be ( za niedługo powinien pojawić się nowy post, tak do tygodnia).
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, czekam na next.
OdpowiedzUsuńK.Lotos
Łał, rozdział genialny!!! Nie mogę się doczekać następnego. No i powiedz KIM został Nico???
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny, po prostu uwielbiam Pamiętnik!!! Nominowałam cię do LBA, więcej tutaj: http://heroska-z-wyboru.blogspot.com/2015/11/drugie-i-trzecie-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuń